Robert Lewandowski

Robert Lewandowski

Robert Lewandowski ma już dość swojej nieskuteczności w reprezentacji Polski. Od dawna nie widzieliśmy tak sfrustrowanego kapitana biało-czerwonych. Kadra gra lepiej niż w ostatnich latach, ale napastnik Bayernu Monachium rzadko strzela gole. – Nie wiem, co się dzieje. Bramka rywali jest dla mnie zaczarowana – mówi kapitan biało-czerwonych.

 

TOMASZ WŁODARCZYK: Reprezentacja Polski zaliczyła bardzo dobry rok. Tylko jedna porażka...
ROBERT LEWANDOWSKI: Z kim?

 

Ze Szkocją 0:1, w towarzyskim meczu w marcu. Już pan nie pamięta?
ROBERT LEWANDOWSKI: A, już o tym zapomniałem. Mecz nieważny, skoro w tych znacznie ważniejszych zdobywamy punkty. Ze Szwajcarią zremisowaliśmy towarzysko na zamknięcie 2014 roku i możemy czuć lekki niedosyt. Ale kiedy pomyślimy, że jeszcze rok czy dwa lata temu cieszylibyśmy się z takiego wyniku, należy stwierdzić, że nie jest źle. Graliśmy mądrze, ale nie utrzymaliśmy rezultatu, który by nas w stu procentach satysfakcjonował. To też jest dla nas lekcja, że trzeba być czujnym do ostatniego gwiazdka.

 


Był pan rozgoryczony, że znów nie strzelił gola?
ROBERT LEWANDOWSKI: Jak mogę być zadowolony? Chyba wisi nade mną jakieś fatum? W meczach reprezentacji bramka rywali jest dla mnie zaczarowana. To trudne do wytłumaczenia.


Sytuacje rzeczywiście są, ale brakuje skuteczności.
ROBERT LEWANDOWSKI: To nie był pierwszy czy drugi mecz, w którym powtórzył się podobny scenariusz. To nie były sytuacje, których nie wykorzystałem, bo strzelałem dziesięć metrów nad bramką. Zawsze coś stawało na przeszkodzie. Na treningach czy w spotkaniach w Bundeslidze na dziesięć takich sytuacji, które mam w kadrze, wykorzystuję osiem. Czasami już nie wiem, co mam myśleć na ten temat... Mogę grać dobrze, możecie mnie chwalić, ale zawsze pozostaje niedosyt.


Największy plus ostatniego roku w reprezentacji to...
ROBERT LEWANDOWSKI: Fakt, że więcej zawodników podczas eliminacji poczuło, że są ważną częścią zespołu. To jeden z elementów, dzięki któremu jesteśmy mocni. Wzrosła pewność siebie. Wielu zawodników wie, jak bardzo są potrzebni reprezentacji i zostawia serce na boisku.


Arkadiusz Milik miał do kadry wejście smoka?
ROBERT LEWANDOWSKI: Chciałbym jak on strzelać do pustej bramki, albo dostawać tyle podań od kolegów. Mogę wypracowywać sobie sytuacje, ale co z tego, skoro nic nie chce wpaść?


A propos przyszłego roku, co będzie z opaską kapitana? Zostawia pan tę kwestię trenerowi?
ROBERT LEWANDOWSKI: Trudno mi odpowiedzieć. Od początku eliminacji idzie nam bardzo dobrze. Dobrze czuję się w roli kapitana. Jestem silniejszy i wiem, że więcej ode mnie zależy. Moje zdanie jest takie: Chciałbym nosić ją nadal.


Jakuba Błaszczykowskiego nie ma w kadrze już rok.
ROBERT LEWANDOWSKI: No właśnie. I coś w tym czasie się zmieniło. Na plus. Czasami to są rzeczy niewytłumaczalne, ale dzieje się dobrze i powinniśmy się z tego cieszyć.

 

TOMASZ WŁODARCZYK - przegladsportowy.pl

 

Foto - kicker.de