Martin Kobylański – SV Werder Bremen
Martin, przedstaw się bliżej naszym czytelnikom.
Nazywam się Martin Kobylański, urodziłem się 8 marca 1994 roku w Berlinie. Posiadam niemieckie i polskie obywatelstwo. Obecnie gram w piłkę w SV Werder Bremen.
Jak przebiegała do tej pory twoja przygoda z piłką?
Grę w piłkę rozpocząłem mając 4 lata w Hannoverze 96, grał tam wtedy również mój tata Andrzej. Następnie razem z nim przenieśliśmy się do Energie Cottbus, gdzie spędziłem 12 lat. Od 3 miesięcy jestem zawodnikiem Werderu Bremen.
Dlaczego zdecydowałeś się przejść do Bremen, w Cottbus grałeś już w pierwszej drużynie występującej w 2. Bundeslidze?
W Cottbus zmienił się trener i stawiał na innych zawodników. Otrzymałem propozycję gry w klubie z 1. Bundesligi i skorzystałem z niej, czego nie żałuję. Uważam, że jest to krok do przodu w mojej karierze piłkarskiej.
Na jak długo podpisałeś kontrakt?
Z Werderem Bremen podpisałem kontrakt do 2014 roku, czyli na 2 lata.
W rundzie jesiennej rozegrałeś 9 spotkań i strzeliłeś dwie bramki w drugiej drużynie Werderu występującej w Regionallidze Nord. Jesteś zadowolony z tego dorobku?
Nie do końca, nie mogłem rozegrać więcej spotkań i strzelić więcej bramek, bo przebywałem też często na zgrupowaniach reprezentacji Polski U-19 prowadzonej przez trenera Janusza Białka, która grała w eliminacjach do mistrzostw Europy.
Trenowałeś już z pierwszą drużyną?
Tak, trenowałem, zagrałem nawet w jednym meczu sparingowym, jestem zadowolony.
Masz za sobą występy w młodzieżowych reprezentacjach Polski i Niemiec, co umożliwiło ci posiadanie podwójnego obywatelstwa. Nadeszła chwila, aby wybrać jedną z nich. Jesteś już ostatecznie zdecydowany w jakiej reprezentacji chciałbyś grać?
Ponad rok gram już w reprezentacji Polski, więc mała tendencja jest, ale ostatecznej decyzji jeszcze nie ma. Na razie trener Fornalik mnie nie powołał, nie zwrócił uwagi na mnie. Jestem spokojny, trenuję solidnie i próbuję zawsze dać z siebie wszystko.
Czym się różnią młodzieżowe reprezentacje Polski i Niemiec?
Organizacją, nie ukrywam, że lepsza jest w Niemczech, ale nie narzekam, widać, że w polskiej kadrze dużo zmienia się na lepsze.
Gdybyś dostał ciekawą propozycję gry w polskim czołowym klubie, to rozważyłbyś ją?
W piłce jest wszystko możliwe, więc dlaczego nie, zawsze można rozważyć propozycję z innego klubu, ale na razie jestem w Bremen z czego jestem zadowolony.
Jesteś synem byłego reprezentanta Polski Andrzeja. Możesz liczyć na wskazówki ojca w dalszym twoim rozwoju?
Oczywiście, tata zawsze pomaga mi i mówi, co zrobiłem dobrze, ale i co zrobiłem żle, to bardzo mi pomaga. Mogę zawsze na niego liczyć!
Przed nami Święta Bożego Narodzenia, gdzie spędzisz je w tym roku?
Jak co roku z całą rodzinką w Ostrowcu, z czego się bardzo cieszę. 7 stycznia muszę być już w Bremen, bo rozpoczynają się przygotowania do rundy wiosennej.
Dziękuję za udzielenie wywiadu.
Z Martinem Kobylańskim rozmawiał Peter Ciper (ELO).
Pozdrawiam całą moją rodzinę, wszystkich znajomych, czytelników serwisu piłkarkiego bundesliga.pl oraz kibiców piłki nożnej.
ŻYCZĘ WSZYSTKIM ZDROWYCH I WESOŁYCH ŚWIĄT ORAZ SZCZĘSLIWEGO NOWEGO ROKU!
Martin Kobylański – SV Werder Bremen
Urodzony: 8 marca 1994 roku w Berlinie
Posiada niemieckie i polskie obywatelstwo
Pozycja: napastnik
Porzednie kluby: Hannover 96, Energie Cottbus, od września 2012 roku SV Werder Bremen
Ulubiona potrawa: wszystko, co ugotuje babcia Lucyna
Ulubiony Klub: FC Liverpool
Idol: mój tata (Andrzej Kobylański)
Hobby: spędzać czas z rodziną i znajomymi, bo ze względu na grę w piłkę nie mam go za wiele dla nich.