Cała Europa widziała... Przekręt w Lidze Mistrzów

W całej Europie nie milkną echa środowego starcia w Lidze Mistrzów pomiędzy Dinamem Zagrzeb a Olympique Lyon. Goście do awansu potrzebowali cudu, czyli spektakularnego zwycięstwa w Chorwacji. I wygrali - 7:1. W tym czasie Ajax przegrał z Realem Madryt, a holenderskiemu zespołowi nie uznano dwóch bramek.

 

Na dodatek Dinamo od 30. minuty grało w dziesiątkę, po tym jak z boiska wyleciał Jerko Leko (31 l.). Wszystko na odległość śmierdzi ordynarnym przekrętem. UEFA nic sobie jednak z tego nie robi. Sternicy Europejskiej Federacji Piłkarskiej uważają, że wszystko było czyste


W Polsce wiemy doskonale, co to korupcja. Afera korupcyjna, która wybuchła w naszym kraju przed kilkoma laty spowodowała falę zatrzymań sędziów, piłkarzy i działaczy. W 1993 roku Ryszard Kulesza (†77 l.), członek Prezydium Zarządu PZPN po meczu Legia – Wisła (6:0), po którym warszawskiej drużynie odebrano tytuł mistrzowski, powiedział: – Cała Polska widziała.


Dzisiaj mógłby powiedzieć: – Cała Europa widziała...


Co jednak z tego? Władz UEFA nie przekonuje ani filmik, na którym Domagoj Vida (22 l.) z Dinama puszcza oko do rywala – Bafetimbiego Gomisa (26 l.)., strzelca czterech goli, po jednej z bramek dla gości. Vida, którego wcześniej sfotografowano wychodzącego z punktu z zakładami bukmacherskimi, unosi też do góry kciuk. Dla Holendrów interpretacja jest oczywista, dla chorwackiego klubu – obraźliwa. Dla Francuzów – także.


Dowodów nie ma – to zdanie pada najczęściej. Włoskie gazety piszą, że to farsa, nazywając rzeczy po imieniu. Francuskie – że cud. My raczej przychylamy się do opinii Włochów. Patrząc na gole Olympique trudno dostrzec w obrońcach rywali wielką chęć zatrzymania strzelców. Wszystko to wygląda bardzo podejrzanie. Tyle, że pewnie nikt nie poniesie konsekwencji – sprawie już ukręcono łeb. Chyba, że dowody uda się znaleźć francuskiej firmie, która kontroluje przepływy w zakładach bukmacherskich. W co szczerze jednak można wątpić.

 

Fakt.pl