Lucas Barrios niezadowolony z roli rezerwowego

Piłkarz reprezentacji Paragwaju i Borussii Dortmund Lucas Barrios jest zły na trenera Juergena Kloppa, że w ostatnim meczu Bundesligi ze Stuttgartem (1:1) przewidział dla niego rolę rezerwowego. Na jego pozycji zagrał Robert Lewandowski.

 

Barrios w końcówce rundy jesiennej doznał niegroźnego urazu uda, a podczas przerwy zimowej przebywając w Ameryce Południowej z powodu infekcji trafił na kilka dni do szpitala. Dlatego m.in. w dwóch pierwszych meczach rundy wiosennej zastąpił go w podstawowym składzie polski napastnik.

 

- Po ostatnim meczu czytałem, że nie grałem, ponieważ, nie jestem w pełni zdrowy. Chcę jasno powiedzieć: jestem gotowy na 100 procent - powiedział Barrios stacji radiowej "ABC Digital".


- Byłem zaskoczony, kiedy usłyszałem, że nie nadaję się do gry. Czuję się lepiej niż kiedykolwiek wcześniej - tłumaczył Barrios - Teraz sytuacja się skomplikowała, ponieważ chcę regularnie grać. Wciąż jestem najlepszym strzelcem zespołu, a rzadziej występuję na boisku.

 

Podobnie jak grający aktualnie w Pucharze Azji Japończyk Shinji Kagawa, Paragwajczyk ma na koncie osiem goli w lidze. Nie może się pogodzić z rolą rezerwowego, tym bardziej, że zastępujący go Lewandowski w ostatnich dwóch meczach zmarnował kilka dogodnych okazji do zdobycia bramki.

 

- Cieszę się, że Lucas jest tak niecierpliwy i chce grać. Jednak moim zadaniem jest przygotowanie go do całej rundy rewanżowej. Będzie nam bardzo potrzebny w ostatnich 15 meczach - odpowiedział Klopp.

 

Po 19 kolejkach niemieckiej Bundesligi Borussia prowadzi z dorobkiem 47 punktów, a drugi Bayer Leverkusen ma 11 mniej. W najbliższą sobotę zespół z Dortmundu zagra na wyjeździe z Wolfsburgiem.

 

PAP