Kamiński i Wolfsburg bezbarwni na tle Freiburga

Kamiński i Wolfsburg bezbarwni na tle Freiburga

W pierwszym meczu 33. kolejki Bundesligi SC Freiburg wygrał na własnym boisku z VfL Wolfsburg 2:0. To było piękne zwieńczenie kariery Nilsa Petersena, który pożegnał się z publicznością golem.

Nieprawdopodobnym nosem wykazał się trener SC Freiburg Christian Streich. W 70. minucie wpuścił na boisko Christiana Guentera, a ten dosłownie po kilkunastu, może kilkudziesięciu sekundach oddał strzał z dystansu, po którym piłka zatrzepotała w siatce. Pomógł mu lekki rykoszet, ale nie odbieramy cesarzowi tego, co cesarskie.

To generalnie były bardzo dobre minuty w wykonaniu gospodarzy. W jednej z kolejnych akcji indywidualnie ruszył prawą stroną Roland Sallai, zagrał płasko wzdłuż piątego metra i jednego z łatwiejszych goli w karierze strzelił Nils Petersen. Dla niego był to emocjonalny moment, bo po tym sezonie kończy karierę. Płakała rodzina na trybunach, płakał trener Streich, wzruszenie widoczne było też na twarzy zawodników.

Freiburg pokonał VfL Wolfsburg i może być już pewny przynajmniej szóstego miejsca w Bundeslidze, a niewykluczony jest jeszcze atak na Ligę Mistrzów. Goście po pierwszym golu kompletnie się posypali, a i do tego momentu nie grali jakoś rewelacyjnie. Co gorsze, spadli na siódme miejsce, które nie gwarantuje gry w europejskich pucharach. Będą do końca bić się o szóstą lokatę z Bayerem Leverkusen.

Prawie całe spotkanie w barwach VfL rozegrał Jakub Kamiński. Był dość dyskretny, rywale nie zostawiali mu wolnej przestrzeni i nie mógł pokazać pełni umiejętności. Opuścił boisko w 82. minucie.

SC Freiburg - VfL Wolfsburg 2:0 (0:0)
1:0 Christian Günter 71'
2:0 Nils Petersen 75'

źródło: wp.pl