Niemcy spekulują, dlaczego nie gra Gikiewicz

Rafał Gikiewicz piątkowy mecz Augsburga z VfB Stuttgart obejrzał z ławki. Trener Enrico Maassen mówił, że to z powodu kontuzji. Dziennikarze "Bilda" uważają inaczej.

- Rafał to nasz numer jeden. Wiemy, jak ważny jest dla nas. Teraz jednak jest kontuzjowany, więc nie ma sensu o tym rozmawiać. Rafał musi wyzdrowieć, a kiedy tak się stanie i będzie gotowy, to wróci do bramki - powiedział przed meczem Enrico Maassen, trener FC Augsburg.

Jak w pomeczowej relacji odnotował "Bild": "Bramkarz Augsburga Rafał Gikiewicz wrócił na trybuny. Oficjalnie z powodu kontuzji barku, ale tłem może być również jego klauzula w kontrakcie" - czytamy.

Według dziennikarzy niemieckiej gazety, Rafał Gikiewicz ma zapis w umowie stanowiący o tym, że jeśli rozegra 25 meczów, to wygasająca latem umowa zostanie automatycznie przedłużona. Transfermark.de uważa, że Augsburg chce podpisać nowego bramkarza na nadchodzący sezon.

W tej chwili Gikiewicz ma na koncie rozegrane 23 mecze w Bundeslidze, a w sumie w sezonie 24. Sam bramkarz mówił "Kickerowi", że chciałby zostać w klubie jeszcze dwa lata, ale "niczego nie może wykluczyć".

Augsburg w piątkowym meczu zremisował z VfB Stuttgart (1:1). Aktualnie w tabeli Bundesligi plasuje się na 13. miejscu z dorobkiem 30 punktów.

źródło: wp.pl