RB Lipsk był bezlitosny dla 1.FSV Mainz

RB Lipsk był bezlitosny dla 1.FSV Mainz

W rundzie jesiennej RB Lipsk zdemolował 1. FSV Mainz 8:0. Wynik niedzielnego rewanżu co prawda nie był równie wysoki, ale wygrana 5:0 również robi wrażenie. Trzy gole zdobył Timo Werner, wicelider klasyfikacji strzelców Bundesligi.

Od czasu awansu RB Lipsk do Bundesligi kluby rozegrały ze sobą osiem meczów i padło w nich 40 goli. Jak łatwo policzyć średnio po pięć na spotkanie. Drużyny działały na siebie jak płachta na byka, obnażały swoje błędy, a skuteczniejsze były z reguły Byki z Lipska. W listopadzie podopieczni Juliana Nagelsmanna przeszli samych siebie i zdemolowali 1.FSV Mainz 8:0.

Dla RB było to oczywiście najwyższe zwycięstwo w Bundeslidze, dla FSV najwyższa porażka. Strzelanina rozpoczęła się po pięciu minutach, a zakończyła w końcówce regulaminowego czasu, kiedy to Timo Werner skompletował hat-tricka. Dorzucił do niego trzy asysty i był pierwszym piłkarzem w historii ligi, który popisał się takim wyczynem.

Również Timo Werner rozpoczął strzelanie w rewanżu. Na trafienie do bramki potrzebował tym razem 11 minut. Niemiec schował się przed obrońcami, których absorbował Yussuf Poulsen i dostawił stopę do płaskiego dośrodkowania Konrada Laimera. Werner strzelił 13 goli w historii spotkań z Mainz, mimo to rywale ponownie zapomnieli o jego pilnowaniu. W efekcie zrobiło się 1:0 dla RB Lipsk i tak rozpoczęła się kolejna kanonada.

Piłkarze z Moguncji ponownie byli bezradni wobec ataków RB Lipsk. Statystowali, co poskutkowało golem Yussufa Poulsena na 2:0 w 23. minucie. Napastnik po prostu podskoczył kilka metrów od bramki i główkował po centrze Marcela Sabitzera. Przy bramce na 3:0 w 36. minucie konfiguracja była odwrotna, ponieważ Austriak wykorzystał podanie Duńczyka. W tym momencie kończyły się wątpliwości, która drużyna zdobędzie komplet punktów.

Pozostało pytanie o rozmiar zwycięstwa. W 48. minucie Timo Werner zakończył strzałem na 4:0 elegancki atak zespołowy reżyserowany przez Kevina Kampla. Reprezentant Niemiec dobił w tym momencie do granicy 30 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej Bundesligi i w 27. kolejce przybliżał się w rankingu strzelców do Roberta Lewandowskiego. W 75. minucie Werner skompletował hat-tricka i ustalił wynik na 5:0.

RB Lipsk zwyciężył po trzech remisach z rzędu i jest na trzecim miejscu w tabeli. Drużyna ze wschodu Niemiec jest ponownie w strefie premiowanej awansem do Ligi Mistrzów, a do wicelidera Borussii Dortmund traci trzy punkty. W poniedziałek miną cztery miesiące od ostatniej porażki RB w elicie. Jesienią efektowna wygrana z Mainz dodała rozpędu ekipie Nagelsmanna i liczy ona na powtórkę.

1.FSV Mainz 05 - RB Lipsk 0:5 (0:3)
0:1 - Timo Werner 11'
0:2 - Yussuf Poulsen 23'
0:3 - Marcel Sabitzer 36'
0:4 - Timo Werner 48'
0:5 - Timo Werner 75'

Składy:

Mainz: Florian Mueller - Jeffrey Bruma (46' Jean-Philippe Mateta), Jeremiah St Juste, Moussa Niakhate - Ridle Bote Baku, Pierre Kunde Malong (61' Leandro Barreiro Martins), Edimilson Fernandes (74' Danny Latza), Aaron Martin Caricol - Jean-Paul Boetius (61' Taiwo Awoniyi), Karim Onisiwo (74' Lewin Oztunali), Robin Quaison

Lipsk: Peter Gulacsi - Dayot Upamecano (60' Willi Orban), Lukas Klostermann, Marcel Halstenberg - Konrad Laimer (42' Nordi Mukiele) - Marcel Sabitzer (60' Tyler Adams), Christopher Nkunku (70' Ademola Lookman), Kevin Kampl (70' Hannes Wolf), Dani Olmo - Timo Werner, Yussuf Poulsen

Żółte kartki: Kunde Malong, Bruma, St Juste (Mainz) oraz Sabitzer, Upamecano, Werner (Lipsk)

Sędzia: Markus Schmidt

źródło: wp.pl