Łukasz Piszczek miał odmówić Jose Mourinho i Realowi

Łukasz Piszczek miał odmówić Jose Mourinho i Realowi

W 2012 roku pojawiły się doniesienia mówiące o tym, że Real Madryt interesuje się Łukaszem Piszczkiem. Reprezentant Polski informował natomiast, że odmówił Jose Mourinho. Teraz wyjawił, jak było naprawdę.

Łukasz Piszczek bardzo mocno zadomowił się w Borussii Dortmund - Polak gra w tym klubie od 2010 roku. Jak przypomina podczas rozmowy z "Przeglądem Sportowym", już w 2018 roku mówił, że podpisuje ostatnią umowę w Dortmundzie. Stało się jednak inaczej. - Więc pewnie nikt się nie zdziwi, jeśli i za rok ją przedłużę. Ale w tej chwili sądzę, że to ostatnia - zaznacza.

W 2012 roku mówiło się, że polski obrońca znalazł się na celowniku Realu Madryt, który wówczas był prowadzony przez Jose Mourinho. Czy rzeczywiście było tak, że Piszczek odmówił portugalskiemu szkoleniowcowi?

 To nie było tak, że to ja odmówiłem Jose Mourinho. Kiedyś faktycznie opowiedziałem anegdotę o tym, jak Portugalczyk poprosił Hansa-Joachima Watzkego (prezes Borussii - dop. red.), aby mi przekazał, że jestem jedynym zawodnikiem, który mu odmówił, jednak to było pół żartem, pół serio. Tak naprawdę nigdy z Mourinho nie rozmawiałem - komentuje w "PS".

Piszczek opowiada również, że jeśli faktycznie Real chciał go pozyskać, to wszystko zostało zablokowane przez Borussię. Przypomina, że w 2012 roku Watzke powiedział mu, by nigdzie się nie wybierał, a on przystał na pozostanie w Dortmundzie.

Piłkarz Borussii podczas wywiadu nawiązał także m.in do sytuacji w reprezentacji Polski przed mistrzostwami świata 2018 roku. Powiedział, że w kadrze nie było wówczas odpowiednich zawodników do ustawienia, które wprowadził Adam Nawałka. Piszczek wyraźnie podkreślił, że wcześniej w reprezentacji był dobry system i niepotrzebnie rozpoczęły się poszukiwania lepszego. Teraz uważa, że właśnie to zgubiło naszą kadrę.

źródło: wp.pl