Loew: muszę się przespać z myślą, czy kontynuować pracę
Mimo że Joachim Loew na miesiąc przed mundialem przedłużył kontrakt z niemiecką federacją (DFB) do 2022 roku, sam nie jest pewny, czy chce kontynuować pracę. To efekt odpadnięcia mistrzów świata już w pierwszej rundzie tegorocznych mistrzostw świata.
Tego nie spodziewał się nikt, a za naszą zachodnią granicą zapanował szok pomieszany z przygnębieniem. Niemcy zajęli ostatnie miejsce w swojej grupie i nie zobaczymy ich w najlepszej szesnastce. Po meczu z Koreą Południową (0:2) menedżer reprezentacji Oliver Bierhoff powiedział, iż jest pewien dalszej pracy Loewa, ale sam selekcjoner nad swoją przyszłością postawił wielki znak zapytania.
- Za wcześnie na jakiekolwiek deklaracje z mojej strony. Jestem piewszym, który zadaje sobie pytanie, czy zostać. Muszę się z tym przespać przez jedną noc - powiedział Loew.
- Siedzi we mnie ogromne rozczarowanie. Ale nie jestem w tym odosobniony. W szatni panuje martwa cisza. Nikt nie jest w stanie niczego powiedzieć. Musimy zaakceptować miejsce, w którym się znaleźliśmy i pogratulować przeciwnikom. Jestem pewien, że przygotowaliśmy się optymalnie, ale z przebiegu spotkań nie zasłużyliśmy na awans - dodał selekcjoner wciąż aktualnych mistrzów świata.
Joachim Loew został spytany na konferencji prasowej o postawę Mesuta Oezila, który zdaniem dziennikarzy zawiódł najmocniej. - On nie był jedynym, który prezentował się słabo. Inni też nie pokazali tego, co potrafią. Ale podkreślam, to ja biorę odpowiedzialność za porażkę.
źródło: onet.pl