Bartosz Kapustka nie zagra już dla SC Freiburg?

Kończy się powoli roczny okres wypożyczenia Bartosza Kapustki z angielskiego Leicester City do niemieckiego pierwszoligowca SC Freiburg. Pomimo wielkich nadziei łączonych początkowo we Fryburgu z polskim pomocnikiem, 21-letni reprezentant Polski nie zdołał wypracować sobie miejsca w pierwszym składzie fryburskiej drużyny, ani też podbić Bundesligi.

Kapustka, który barwy ekipy ze Schwarzwaldu zasilił latem 2017 roku, na bazie wypożyczenia z Leicester, w szeregach SC Freiburg miał wypełnić lukę po doświadczonym i zasłużonym dla tego zespołu Vincenzo Grifo, który przed sezonem przeniósł się do Moenchengladbach.

Z transferem Polaka łączone były we Fryburgu wielkie nadzieje. Wydawało się również, że Kapustka we fryburskim klubie, którego nadrzędnym celem w każdej kampanii nie jest walka o tytuły, lecz jedynie utrzymanie się w pierwszej lidze, będzie miał możliwość regularnych występów, co dla samego Polaka po przesiedzianym przez niego na ławce rezerwowych sezonie 2016/17 w Leicester, było także jednym z główych powodów przenosin do Niemiec.

Bundesliga okazała się być jednak zbyt mocną, a konkurencja o miejsce w składzie fryburskiej drużyny zbyt wielką dla polskiego pomocnika.

W barwach Freiburga, w zmaganiach niemieckiej ekstraklasy 14-krotny reprezentant Polski rozegrał łącznie zaledwie 223 minuty, tylko trzykrotnie rozpoczął mecz w Bundeslidze w wyjściowym składzie i zdobył raptem jednego gola - w wyjazdowym starciu 12. kolejki w Wolfsburgu.

O ile jesienią szkoleniowiec Christian Streich pamiętał jednak jeszcze o nim i dawał mu szansę pograć, o tyle wiosną, pomimo dobrze przepracowanego przez Polaka obozu treningowego w zimowej przerwie, 21-latek stracił niemal całkowicie zaufanie 52-letniego trenera.

Poza 45-minutowym występem w pierwszym spotkaniu rundy rewanżowej przeciwko Eintrachtowi Frankfurt w połowie stycznia, w którym Kapustka zagrał mocno przeziębiony, wiosną ten nie zapisał się już więcej w statystykach meczowych. W każdym z ośmiu minionych ligowych spotkań zabrakło dla niego miejsca w kadrze Freiburga i niewykluczone, że ten stan rzeczy nie ulegnie już zmianie do końca sezonu.

- Nie jestem w stanie powiedzieć, czy Bartek dostanie szansę na grę w następnej kolejce, czy też już nigdy - ocenił dyplomatycznie sytuację Polaka, szkoleniowiec Freiburga, Streich.

Patrząc na aktualne położenie samego Freiburga, niewiele wskazuje jednak na to, że Kapustka pojawi się jeszcze w tym sezonie na boiskach Bundesligi. Po 26 kolejkach fryburski zespół plasuje się bowiem na odległym 14. miejscu w tabeli i najprawdopodobniej aż do samego końca tegorocznej kampanii będzie musiał drżeć o utrzymanie się w pierwszej lidze.

Można się spodziewać, że w nadchodzących tygodniach, w walce o przetrwanie Streich postawi na swoją zaufaną gwardię, a Kapustka tym samym, w Bundeslidze, przynajmniej w tym sezonie, już nie zagra.

źródło: onet.pl