Przedłużenie pracy Heynckesa w Bayernie niemożliwe

Przedłużenie pracy Heynckesa w Bayernie niemożliwe

- Nie, to niemożliwe – odpowiedział trener Jupp Heynckes na pytanie dziennika "Welt am Sonntag" o możliwość przedłużenia umowy z Bayernem Monachium na kolejny sezon. 72-letni szkoleniowiec przerwał na moment emeryturę, by poprowadzić mistrzów Niemiec do końca bieżących rozgrywek. Pod wodzą Heynckesa monachijczycy wywalczyli cztery lata temu potrójną koronę.

Bayern Monachium nie przegrywa odkąd na ławkę trenerską wrócił Jupp Heynckes
Bawarczycy w kolejnym sezonie będą prowadzeni przez innego szkoleniowca
Heynckes chwalił także swoich doświadczonych piłkarzy

Żaden inny niemiecki klub nie może pochwalić się takim osiągnięciem, jakim w 2013 roku pod wodzą Juppa Heynckesa popisał się Bayern. Następcą szkoleniowca został później Pep Guardiola i choć święcił triumfy w kraju, to w Europie Hiszpan zawiódł.

Podobnie było z ostatnim trenerem Carlo Ancelottim. Ale początek bieżącego sezonu wyglądał w wykonaniu Bayernu blado. W efekcie Włoch został zwolniony po dotkliwej porażce z Paris Saint-Germain w Champions League. Misję ratunkową powierzono właśnie Heynckesowi, który przerwał trwającą od czterech lat emeryturę.

Pod wodzą nowego-starego trenera, dla którego to czwarty okres pracy w Monachium, drużyna odżyła i szybko wypracowała sobie cztery punkty przewagi nad drugim Lipskiem, a do tego zapewniła sobie grę w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Heynckes prowadził zespół mistrzów Niemiec w siedmiu spotkaniach i wszystkie zakończyły się wygraną. Ale doświadczony szkoleniowiec zastrzegł, że nie ma mowy o przedłużeniu współpracy na kolejny sezon.

- Oczywiście, że powiem, co myślę, bo ludzie zarządzający klubem szanują moją opinię – mówił Heynckes pytany także o politykę transferową Bawarczyków, która była ostatnio krytykowana również przez Roberta Lewandowskiego. Eksperci wytykali, że skład drużyny starzeje się, szczególnie na skrzydłach. Chodzi o Francka Ribery’ego i Arjena Robbena.

- Arjen odzyskał radość z gry w piłkę i dla mnie tak dobry, jak teraz w wieku 33 lat, jeszcze nie był. To świetny przykład dla młodych zawodników, którzy chcą coś osiągnąć w karierze, bo wielu ma talent, ale nie wie, jak zachowywać się profesjonalnie.

- Arjenowi nie trzeba mówić, żeby pracował na 100 proc. Raczej trzeba go hamować. To wyjątkowa postać, wszystko podporządkowuje swojej pracy. Nie musi już więcej grać dla pieniędzy i czerpie z tego radość – wyliczał Jupp Heynckes.

Po przerwie na mecze reprezentacji Bayern gra u siebie w 12. kolejce Bundesligi z Augsburgiem, a następnie na wyjeździe spotka się z Anderlechtem.

źródło: Eurosport