Czarna seria Juppa Heynckesa w starciach z BVB

Czarna seria Juppa Heynckesa w starciach z BVB

Choć sami piłkarze Bayernu Monachium uchylają się dyplomatycznie od nazywania ich faworytem sobotniego, hitowego starcia 11. kolejki z Borussią Dortmund (4 listopada, godz. 18:30), większość nie ma wątpliwości, że to właśnie Bawarczycy mają zdecydowanie większe szanse na wywiezienie z Dortmundu w sobotę kompletu punktów, aniżeli dortmundczycy na świętowanie tego dnia zwycięstwa na własnej arenie.

Gracze BVB tkwią bowiem obecnie w sportowym kryzysie i od trzech spotkań z rzędu (dwie porażki i remis) czekają na ponowne zwycięstwo w rozgrywkach Bundesligi, co jest zarazem dla nich pierwszą taką serią od sezonu 2014/15. Dużo do życzenia pozostawił także ich występ w środku tygodnia, w zremisowanym jedynie (1:1) starciu fazy grupowej Ligi Mistrzów z APOEL-em Nikozja.

Aktualna dyspozycja piłkarzy Borussii nie może napawać więc optymizmem przed starciem z Bawarczykami, którzy odżyli pod wodzą doświadczonego trenera Juppa Heynckesa. Mistrzowie Niemiec wygrali trzy ostatnie ligowe starcia i po raz pierwszy w tym sezonie zostali liderami tabeli Bundesligi.

Paradoksalnie to właśnie Heynckes może być nadzieją dla dortmundczyków na przełamanie. 72-letni szkoleniowiec w żadnym z pięciu minionych ligowych nie znalazł sposobu na pokonanie BVB (dwa remisy i dwie porażki - jako trener Bayernu oraz porażka jako szkoleniowiec Bayeru Leverkusen). Co więcej, w każdym z tych pięciu spotkań z osobna jego podopieczni zdołali zdobyć maksymalnie jednego gola.

Nic więc dziwnego, że Heynckes, choć w tym sezonie nie przegrał jeszcze z Bawarczykami żadnego z sześciu rozegranych dotychczas spotkań o stawkę, przed ekipą z Dortmundu ma respekt. Dlatego już podczas konferencji prasowej przed sobotnim meczem z BVB podkreślił, że to spotkanie nie ma faworyta.

źródło: onet.pl