Bayern Monachium przegrał z Realem Madryt

Bayern Monachium, bez kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego, przegrał na własnym boisku z Realem Madryt 1:2 (1:0) w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów. Bramkę dla gospodarzy zdobył Arturo Vidal, który oprócz tego zmarnował rzut karny. Oba gole dla Królewskich zdobył Cristiano Ronaldo, który w ten sposób stał się pierwszym piłkarzem, który we wszystkich europejskich rozgrywkach zdobył sto bramek.

Bayern w swojej grupie Ligi Mistrzów dość nieoczekiwanie zajął drugie miejsce. Bawarczycy zdobyli dwanaście punktów i okazali się o trzy „oczka” gorsi od Atletico Madryt. Mieli jednak szczęście w losowaniu i trafili na Arsenal Londyn. W 1/8 finału dwukrotnie wygrali po 5:1 i pewnie awansowali do ćwierćfinału.

Ich rywalem w 1/4 finału miał być Real Madryt, który także nie wygrał swojej grupy. Królewscy zdobyli dwanaście punktów i przegrali z Borussią Dortmund o dwa "oczka". Przyczyniła się do tego także strata punktów w pojedynku z Legią Warszawa. W 1/8 finału ich rywalem było SSC Napoli. Drużyna Arkadiusza Milika i Piotra Zielińskiego dwukrotnie przegrała 1:3.

We wtorek, czyli dzień przed meczem, miał miejsca atak na autokar przewożący piłkarzy Borussii Dortmund. To sprawiło, że policja zadecydowała o zaostrzeniu środków bezpieczeństwa. Jeszcze tego samego dnia, tuż po informacji o ataku, poważne siły policji zabezpieczyły hotel, w którym przebywali piłkarze Królewskich. Podjęto również decyzję o przebazowaniu autokarów Bayernu i Realu, które przez całą noc były pilnie strzeżone.

Kilka godzin przed meczem pojawiła się kolejna ważna informacja. Spotkanie z powodu kontuzji barku, którego nabawił się w meczu z Borussią Dortmund, opuścić miał Robert Lewandowski. Włoski szkoleniowiec nie miał też wielkiego manewru w wyborze zmiennika i zdecydował się na Thomasa Muellera. Z powodu kontuzji wystąpić nie mógł też Mats Hummels. Ekipa Realu nie miała aż tak dużych problemów kadrowych.

Na pierwszą dobrą sytuację w tym meczu trzeba było czekać do osiemnastej minuty. Karim Benzema główkował w kierunku bramki. Manuel Neuer świetnie jednak interweniował i zbił piłkę na poprzeczkę. Siedem minut później odpowiedzieli gospodarze. Arturo Vidal uderzył głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, a piłka lecąca pod poprzeczkę wpadła do siatki. Jak się okazało, był to jedyny celny strzał Bayernu w pierwszej połowie i od razu dał im prowadzenie.

W czterdziestej minucie znów próbował Vidal, ale tym razem posłał piłkę obok bramki. Dwie minuty później na listę strzelców próbował wpisać się Cristiano Ronaldo. Portugalczyk uderzył w kierunku lewego słupka, ale Neuer skutecznie interweniował. W czterdziestej piątej minucie Bayern powinien zdobyć drugą bramkę. Sędzia uznał, że Daniel Carvajal dotknął piłkę ręką we własnym polu karnym i podyktował "jedenastkę". Do piłki podszedł Vidal, ale uderzył wysoko nad poprzeczką. Mimo niewykorzystanego rzutu karnego piłkarze Bayernu schodzili do szatni z minimalnym prowadzeniem.

W czterdziestej siódmej minucie potwierdziło się, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Cristiano Ronaldo doszedł do futbolówki dogranej z prawego skrzydła przez Carvajala i strzałem z powietrza doprowadził do wyrównania. Dziewięć minut później na strzał zdecydował się Gareth Bale. Z tą próbą poradził sobie jednak Neuer. W pięćdziesiątej ósmej minucie żółtą kartkę otrzymał Javi Martinez. Nie byłoby w tym nic godnego uwagi, gdyby nie to, że trzy minuty później Martinez znów faulował i sędzia Nicola Rizzoli pokazał mu drugą żółtą kartkę. To oznaczało, że musiał przedwcześnie opuścić boisko.

W siedemdziesiątej trzeciej minucie kolejną świetną szansę na bramkę zmarnował Benzema. Francuz znalazł się w polu karnym, ale uderzył w środek bramki. Neuer dobrą interwencją sparował futbolówkę na rzut rożny. Dwie minuty później z dystansu uderzył Ronaldo, ale znów na posterunku był bramkarz Bayernu. Portugalczyk nie zamierzał jednak się poddawać i już w siedemdziesiątej siódmej minucie po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Marco Asensio dograł z lewego skrzydła. Ronaldo tylko dołożył nogę i sprytnym strzałem podwyższył wynik spotkania. Trzeba jednak zauważyć, że Neuer w tej sytuacji mógł zachować się dużo lepiej. Dla Ronaldo było to setne trafienie w europejskich pucharach, a dziewięćdziesiąte siódme w Lidze Mistrzów.

Dziesięć minut przed końcem szansę na podwyższenie wyniku miał Marcelo, który znalazł się zupełnie niekryty w polu karnym. Nie dokręcił jednak piłki i ta przeleciała tuż obok słupka. Mimo kilku kolejnych szans żadna z drużyn nie zdołała już trafić do siatki i Bayern przegrał z Realem 1:2. Tym samym w lepszej sytuacji przed rewanżem są Królewscy, którzy nie dość, że wygrali mecz, to jeszcze zdobyli dwie bramki na wyjeździe. Rewanż zostanie rozegrany w najbliższy wtorek na Santiago Bernabeu w Madrycie.

Bayern Monachium - Real Madryt 1:2 (1:0)

Bramki: Arturo Vidal (25) - Cristiano Ronaldo (47, 77)

 

źródło: onet.pl