Cztery starcia Bayernu z Borussią w kwietniu?

Pojedynki Bayernu Monachium z Borussią Dortmund - dwóch najbardziej utytułowanych niemieckich drużyn ostatniego dziesięciolecia elektryzują kibiców na całym świecie. Starcia tych zespołów transmitowane są w najdalszych zakątkach kuli ziemskiej i za każdym razem budzą wielkie emocje. Niewykluczone, że w kwietniu widzowie otrzymają nawet i poczwórną ich dawkę.

Całkiem możliwy jest bowiem scenariusz, że obie drużyny w nadchodzącym miesiącu zmierzą się ze sobą aż czterokrotnie: w rozgrywkach Bundesligi, Pucharu Niemiec i Ligi Mistrzów i to wszystko w odstępstwie zaledwie 17 dni.

Jak na razie 'tylko' dwa starcia tych zespołów w kwietniu są pewne. 8 kwietnia o godzinie 18:30 Bayern Monachium podejmie na własnym stadionie Borussię w ramach 28. kolejki zmagań niemieckiej ekstraklasy, a dwa tygodnie później obie drużyny zmierzą się ze sobą również na Allianz Arenie w Monachium w półfinale tegorocznego Pucharu Niemiec (25 kwietnia, 20:15).

W piątek (17 marca) okaże się natomiast, czy pomiędzy meczem ligowym a pucharowym, Bawarczyków nie będą czekały jeszcze dwa dodatkowe starcia z dortmundzkim przeciwnikiem. Stanie się tak, jeśli oba zespoły trafią na siebie w losowaniu par ćwierćfinałowych tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Jeśli los okaże się dla nich wyjątkowo niełaskawy, obie drużyny zmierzą się ze sobą jeszcze w połowie kwietnia tj. w dniach 11/12 kwietnia oraz 18/19 kwietnia.

- W rozgrywkach europejskich nie potrzebuję tego. Zdecydowanie fajniej jest grać z rywalem z innego kraju niż twój - powiedział przed piątkowym losowaniem w Nyonie, obrońca Bayernu Mats Hummels. - To nie jest wprawdzie koncert życzeń, ale myślę, że taki wynik losowania nie byłby specjalnie interesujący dla kibiców - dodał przewodniczący monachijskiego klubu Karl-Heinz Rummenigge.

I choć przedstawiciele Bayernu niespecjalnie ucieszyliby się na poczwórne starcie z rywalem z Dortmundu w kwietniu, patrząc na historię ostatnich pojedynków Bawarczyków z dortmundczykami, klub z Monachium powinien właściwie zacierać ręce, gdyby taki scenariusz faktycznie odnalazł potwierdzenie w rzeczywistości.

W minionych latach piłkarze Bayernu całkiem dobrze radzili sobie bowiem w starciach z zawodnikami BVB, rozstrzygając na swoją korzyść połowę z ostatnich dziesięciu i jedynie w dwóch uznając wyższość Borussii, w tym jesienią, gdy BVB skromne zwycięstwo (1:0) zapewnił Pierre-Emerick Aubameyang.

 

onet.pl