Borussia Dortmund ograła trzecioligowca, teraz Bayern

Choć zwłaszcza w pierwszej połowie piłkarze Borussii Dortmund męczyli się z trzecioligowym Sportfreunde Lotte, to w drugiej wzięli się do pracy i ostatecznie zwyciężyli na wyjeździe 3:0 (0:0) po golach Christiana Pulisicia, Andre Schuerrlego i Marcela Schmelzera. Tym samym klub z Zagłębia Ruhry awansował do półfinału Pucharu Niemiec, w którym zmierzy się z Bayernem Monachium.

Mecz między tymi zespołami miał się odbyć 28 lutego, ale z powodu obfitych opadów deszczu ze śniegiem spotkanie zostało przełożone. Obie ekipy miały mało czasu na odpoczynek, albowiem w sobotę rozgrywały mecze. Trzecioligowiec, który wcześniej w Pucharze Niemiec odprawił z kwitkiem m.in. Werder Brema i TSV 1860 Monachium pokonał u siebie Hansę Rostock 2:0, natomiast Borussia po czterech zwycięstwach z rzędu dość niespodziewanie przegrała na wyjeździe w Bundeslidze z Herthą Berlin 1:2. Herthą, którą ekipa Thomasa Tuchela wyeliminowała w poprzedniej rundzie krajowego pucharu. W zespole Sportfreunde Lotte od pierwszej minuty zagrali Polacy: pomocnik Andre Dej oraz napastnik Jarosław Lindner. Z kolei w pierwszym składzie BVB nie zabrakło Łukasza Piszczka. Zwycięzcy tej rywalizacji w półfinale trafią na Bayern Monachium.

W pierwszej połowie Borussia miała problem z przeprowadzeniem składnej i groźnej akcji. Kilka razy na spalonym łapany był Ousmane Dembele, a Andre Schuerrle poza sytuacją z początku spotkania niczym się nie wyróżnił. Natomiast skoncentrowani gospodarze grali bardzo uważnie w defensywie i czekali na kontry.

Goście mogli wyjść na prowadzenie w 3. minucie, Schuerrle trafił do siatki, jednak był na pozycji spalonej. Natomiast w kolejnej akcji reprezentant Niemiec nie zdołał skutecznie dośrodkować z linii końcowej, choć w polu karnym czekało kilku zawodników BVB. Co więcej, to piłkarze gospodarzy byli blisko strzelenia gola, gdy w 11. minucie na czystą pozycję wyszedł Tim Wendel, ale zabrakło mu zimnej krwi i nie zdołał przerzucić piłki nad interweniującym Romanem Buerkim.

Kilka razy Borussia próbowała zaskoczyć Benedikta Fernandeza strzałami z dystansu autorstwa Gonzalo Castro i Raphaela Guerreiro, ale bezskutecznie. W efekcie w pierwszej połowie nie padł żaden gol.

Druga część meczu rozpoczęła się od mocnego uderzenia gości. Na listę strzelców mógł się wpisać Shinji Kagawa, jednak świetną interwencją popisał się Fernandez. Niestety bramkarz Lotte nie mógł nic zrobić w 57. minucie, gdy przyjezdni zdobyli pierwszą bramkę. Dembele popędził z piłką z własnej połowy i tuż przed polem karnym podał do wychodzącego na pozycję Christiana Pulisicia, który strzelił w środek bramki między nogami golkipera.

Odkąd Borussia wyszła na prowadzenie, gospodarze zaczęli grać bardziej nerwowo i popełniali błędy w defensywie. W 66. minucie zrobiło się 2:0 dla piłkarzy Tuchela. Kagawa dośrodkował, a Guerreiro idealnie zgrał piłkę głową do Schuerrlego, który strzelił z woleja. W międzyczasie boisku opuścił Dej, którego zastąpił Mortiz Heyer.

Ostatnią bramkę w meczu w 83. minucie z rzutu wolnego zdobył Marcel Schmelzer. Lewy obrońca BVB uderzył dość mocno niemal w środek bramki, a źle ustawiony Fernandez nie zdołał wybić futbolówki.

W końcówce spotkania w zespole gości zadebiutował szwedzki napastnik Aleksander Isak, który został kupiony w zimowym oknie transferowym za prawie 9 milionów euro z AIK, ale miał za mało czasu, by się pokazać. W 90. minucie sędzia Felix Brych zagwizdał po raz ostatni. Niespodzianki nie było, pewny awans Borussii do półfinału.

 

Eurosport