Dwie bramki Przybyłki, Gikiewicz obronił rzut karny

Kacper Przybyłko walnie przyczynił się do zwycięstwa Kaiserslautern w meczu 16. kolejki 2. Bundesligi. Polski snajper strzelił dwie bramki w wygranym wyjazdowym spotkaniu z Greuther Fuerth. W innym piątkowym meczu Rafał Gikiewicz obronił rzut karny.

Piątkowe spotkanie było dla Przybyłki przełamaniem po blisko trzymiesięcznej bramkowej posusze. Poprzednim razem polski snajper wpisał się na listę strzelców pod koniec sierpnia. Przybyłko odkuł się w najlepszym możliwym momencie. W piątek ekipa ze wzgórza Betze przegrywała w Fuerth już dwoma bramkami, ale wówczas kontaktowym golem Przybyłko dał sygnał do odrabiania strat.

Po jego bramce w 68. minucie kolejne trafienie dołożył Tim Heubach, po czym Polak ponownie znalazł drogę do bramki gospodarzy. W samej końcówce zwycięstwo 4:2 Czerwonym Diabłom zapewnił Maurice Deville.

Były młodzieżowy reprezentant Polski ma na koncie pięć bramek w tym sezonie. Całe spotkanie na ławce Kaiserslautern spędził Mateusz Klich. Ekipa Polaków awansowała na ósme miejsce w tabeli.

Cztery lokaty wyżej plasuje się Eintracht Brunszwik, w barwach którego już dziewiąte spotkanie z czystym kontem w tym sezonie rozegrał Rafał Gikiewicz. Ekipa byłego bramkarza Śląska Wrocław wygrała 1:0 z VfL Bochum, a Polak obronił rzut karny. Eintracht jest obecnie czwarty w tabeli.

 

onet.pl