Juskowiak: to będzie interesujące widowisko

W najbliższą sobotę na Volkswagen Arena VfL Wolfsburg podejmie Bayern Monachium w meczu o Superpuchar Niemiec. O opinię przed spotkaniem spytaliśmy króla strzelców Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie i byłego napastnika Wilków, Andrzeja Juskowiaka. Transmisja meczu w sobotę o 20:30 wyłącznie w Eurosporcie 2.

Po czterech sezonach spędzonych w drużynie Wolfsburga musi Pan doskonale znać realia panujące w klubie z Volkswagen Arena. Jak odbiera Pan budowę klubu opartą w dużej mierze na pracy dyrektora sportowego Klausa Allofsa?

- Podoba mi się, gdyż przynosi efekty. Klaus Allofs stał za zatrudnieniem najlepszego trenera ubiegłego sezonu Dietera Heckinga. Szkoleniowiec i Klaus Allofs bardzo przypominają mi dwójkę z Werderu Brema, czyli właśnie Allofs i trener Thomas Schaaf. Gdy byłem w Bremie na stażu trenerskim, spytałem Schaafa, jak wygląda współpraca z dyrektorem sportowym, precyzyjność w pozyskiwaniu nowych zawodników? Odpowiedział krótko. Ja mam sto procent i Allofs ma sto procent. To, co dzieje się teraz w Wolfsburgu przypomina mi tę sytuację, gdzie buduje się zespół na lata. Oczywiście za tym wszystkim stoi potężny koncern Volkswagena.

Jak pokazał poprzedni sezon wydaje się, że może jeszcze oprócz Borussii Dortmund to właśnie Wolfsburg jest w stanie rywalizować z Bayernem Monachium?

- Na otwarcie rundy rewanżowej Wilki pokonały Bayern 4:1, co tylko pokazuje, że olbrzymi potencjał jest w tej drużynie. Zbudowano zespół, który ma grać o miejsca gwarantujące udział w Lidze Mistrzów, do czego potrzebna jest mocna i wyrównana kadra. Gra Wolfsburga ma opierać się na piłkarzach pokroju De Bruyne, czy Schuerrle, którzy wyłamują się schematom. Kluczowe będzie zatrzymanie zawodników, przekonanie ich, by pozostali jeszcze w klubie.

Przechodząc do otwierającego sezon wydarzenia. Wolfsburg zagra u siebie, a na własnym obiekcie nie przegrał w zeszłym sezonie spotkania. Kogo Pan widzi w roli faworyta w Superpucharze Niemiec, choć wydaje się, że jest ciężko jednoznacznie go wskazać?

- W Niemczech z kimkolwiek gra Bayern to on jest uznawany za faworyta, ze względu na rekord w liczbie mistrzostw kraju. Wolfsburg dobrze gra z Bawarczykami, ale faworytem tego meczu jest Bayern. Wielkie wzmocnienia zostały poczynione w drużynie Pepa Guardioli, a tytuł mistrzowski to dla nich za mało i oni celują w finał Ligi Mistrzów, stąd trener będzie pod presją. W pierwszym spotkaniu sezonu może być różnie, gdyż sparingi nie dają odpowiedzi na aktualną formę, teraz okaże się, w jakiej formie są zespoły. Wolfsburg pokazał, że potrafi dobrze zagrać, zwłaszcza wyprowadzając szybkie ataki. Gra Wilków robi wrażenie, o czym przekonałem się będąc na dwóch meczach w minionym sezonie. Raczej wynik 4:1 będzie trudny do poprawienia, ale na pewno będzie to ciekawy mecz.

Jak na wynik spotkania może wpłynąć doświadczenie obu drużyn? Wolfsburg grał dwukrotnie o Superpuchar, a Bayern cztery razy, choć ostatni raz triumfował w 2012 roku, następne mecze przegrywał z BVB.

- Z uwagi, że jest to jedno spotkanie, to można ryzykować, gdy wynik nie będzie się układał. Wolfsburg pokazał w finale Pucharu Niemiec, że kiedy straci, jako pierwszy bramkę nie panikuje i gra swoje, czeka na swoje okazje. Będzie ciekawie, bo VfL pokazał, że jest zgraną drużyną i wszystko jest wypracowane. Bayern gra o finały bardzo często, nie powinno być to dla nich jakieś problematyczne. Wydaje się, że spotykają się dwie drużyny, które stworzą interesujące widowisko i nie będzie to jednostronny mecz. Na otwarcie sezonu dobrze by było, by Bayern nie miał tak łatwo, bo później inne zespoły miałyby z tym problem.

Transmisja meczu w sobotę o 20:30 wyłącznie w Eurosporcie 2.

 

Eurosport