Obraniak nie grał w Werderze ze względów pozasportowych?

Ludovic Obraniak wróci do gry w Werderze Brema. Co prawda dostał tylko kilka minut, ale nie byłoby tego bez zmiany trenera. O byłym szkoleniowcu "Ludo" nie ma najlepszego zdania.

Kilka dni temu z Werderem rozstał się trener Robin Dutt. Początkowo był on zwolennikiem transferu Obraniaka, ale później nie stawiał na pomocnika mającego na koncie występy w reprezentacji Polski.

Dopiero po odejściu Dutta Obraniak dostał szansę. Pierwszą od 12 kwietnia. Wiktor Skrypnik dał zagrać pomocnikowi dziesięć końcowych minut w starciu drugiej rundy Pucharu Niemiec z Chemnitzer FC (2:0).

Dziennikarze po odejściu Dutta postanowili podpytać Obraniaka o sytuację z byłym już trenerem. - Nie wiem, czemu nie grałem. Taką decyzję podjął Dutt. Pracowałem cały czas profesjonalnie i nie zgłaszałem pretensji. Moim zdaniem o moim odsunięciu zdecydowały względy pozasportowe - powiedział Obraniak.

- Nie cieszę się, że Dutt został zwolniony. Nigdy nie życzę nikomu źle. Ponadto to nie moja sprawa - dodał polski pomocnik.

Po krótkim występie w Pucharze Niemiec Obraniak liczy, że zagra w Bundeslidze. Werder po dziewięciu kolejkach jest ostatni.

 

futbol.pl