Kolejny dzień hitów. Lewandowski da zwycięstwo Bayernowi?

W środowy wieczór zmagania w Lidze Mistrzów rozpocznie kolejne szesnaście drużyn z grup od E do H. Szczególnie ciekawie zapowiada się pojedynek Bayernu Monachium z Manchesterem City, gdzie debiutanckim golem dla Bayernu w LM popisać będzie się chciał Robert Lewandowski.

 

W wyrównanej grupie E Roma podejmie na Stadio Olimpico CSKA Moskwa. Obie drużyny w rodzimych ligach radzą sobie dobrze, jednak w rosyjskiej ekstraklasie rozegrano już siedem kolejek, a w Serie A zaledwie dwie. Moskiewska drużyna wygrała pięć z nich, co - ze zdobyczą piętnastu punktów - lokuje ją na trzecim miejscu. W Serie A dobrze wystartowała Roma, która wygrała pierwsze dwa spotkania. Włosi stawiani są w roli lekkiego faworyta, jednak zawodnicy CSKA będą chcieli zmazać plamę z poprzedniej edycji, kiedy to nie zdobyli na wyjeździe ani jednego punktu.

 

Drugi mecz tej grupy powinien być ozdobą pierwszej kolejki. Na własnym boisku Bayern zmierzy się z Manchesterem City. Oczy polskich kibiców z pewnością skierowane będą na Roberta Lewandowskiego, który zadebiutuje w LM w barwach drużyny z Bawarii. Piłkarze Bayernu ostatni mecz ligowy gładko wygrali – 2:0 z VfB Stuttgart, natomiast The Citizens w hitowym spotkaniu Premier League zremisowali 2:2 z Arsenalem. Nieco problemów z zestawieniem składu może mieć Guardiola, bowiem z kontuzjami zmagają się Martinez, Alcantara, Badstuber i Schweinsteiger. Nie powinno to jednak przeszkodzić drużynom w stworzeniu ciekawego widowiska.

 

AS Roma – CSKA Moskwa (20:45)

Bayern – Manchester City (20:45)


W ramach grupy F swój mecz rozegrają Ajax z PSG. Klub z Paryża stawiany jest w gronie faworytów do wygrania pucharu Ligi Mistrzów. Jednak o tym, że pieniądze nie grają, przekonali się w zeszłym roku piłkarze Barcelony, którzy zostali pokonani przez rywala paryżan - Ajax. W tym roku jednak amsterdamczycy nie najlepiej radzą sobie w lidze, gdzie przegrali już dwa mecze. Paryżanie również grają w kratkę – po pięciu kolejkach mają zaledwie dziewięć punktów. Niemniej jednak PSG to silna drużyna, a jej obecna gwiazda, Zlatan Ibrahimović, w latach 2001-04 strzeliła dla Ajaxu trzydzieści pięć bramek. Tym razem Szwed będzie jednak próbował zdobyć bramkę dla PSG.

 

W drugim meczu Barcelona gościć będzie na Camp Nou drużynę APOEL-u Nikozja. Piłkarze Dumy Katalonii zapewniają, że do rywala podejdą z szacunkiem, jednak trudno oczekiwać innego przebiegu spotkania niż frontalnego ataku Barcy. Jeżeli chodzi o klasę i doświadczenie, to klub z Cypru nie może porównywać się z Blaugraną, jednak warto zaznaczyć, że APOEL w fazie grupowej LM wystąpi już po raz trzeci. Zdobycie jakichkolwiek punktów na Camp Nou będzie jednak dla Cypryjczyków bardzo trudne.

 

Ajax – PSG (20:45)

Barcelona – APOEL (20:45)

 

Grupa G teoretycznie nie wygląda tak ciekawie jak dwie poprzednie. We wtorkowy wieczór Chelsea zmierzy się u siebie z Schalke. Dotąd zawodnicy z Gelsenkirchen w trzech meczach Bundesligi zdobyli tylko jeden punkt. W dodatku zespół jest przetrzebiony przez kontuzje. Do gry nie będą gotowi m.in. Kolasinac, Farfan czy Kirchhoff. Dużo lepiej pod tym względem prezentują się londyńczycy, od których urazy trzymają się z daleka. Dobra forma pozwoliła im wygrać wszystkie cztery mecze w Premier League, z imponującym dorobkiem piętnastu strzelonych bramek. Zawodnicy Chelsea nie powinni mieć więc większych kłopotów z pokonaniem Schalke.

 

W kolejnym meczu Maribor zagra u siebie ze Sportingiem. Występ piłkarzy ze Słowenii w tegorocznej edycji LM można uznać za niemałą niespodziankę. Gracze z Mariboru przeszli przez trzy rundy eliminacji, więc nie mają nic do stracenia. Sporting natomiast w LM występował ostatni raz w sezonie 2008-09. Zarówno Portugalczycy, jak i Słoweńcy podejdą do spotkania w najsilniejszych składach, więc spodziewać można się dość wyrównanego pojedynku.

 

Chelsea – Schalke (20:45)

Maribor – Sporting (20:45)


W ramach grupy H rozegrane zostanie spotkanie pomiędzy FC Porto i BATE Borysów. Dla Białorusinów tegoroczny występ z fazie grupowej LM będzie trzecim w historii. Dużo bardziej doświadczone pod tym względem Porto wypożyczyło niedawno trójkę ciekawych graczy – Oliviera Torresa z Atletico, Cristiana Tello z Barcelony oraz Casemiro z Realu. Obie drużyny dobrze radzą sobie w krajowych rozgrywkach, jednak Portugalczycy dopiero je zaczęli, a Białorusini rozegrali w tym sezonie już dwadzieścia trzy mecze. Ambitne BATE będzie więc chciało zdobyć chociaż punkt na Estadio do Dragao, jednak za Portugalczykami przemawia doświadczenie.

 

W grupie H znajdują się jeszcze Athletic Bilbao i Szachtar Doniec. Drużyny te zmierzą się ze sobą w Hiszpanii. Szachtar po raz piąty z rzędu zdobył w zeszłym sezonie mistrzostwo Ukrainy, natomiast zawodnicy z Bilbao wywalczyli w Primera Division bardzo dobrą czwartą lokatę. Dodatkowo w czwartej rundzie eliminacji do LM Baskowie pokonali silne Napoli, co potwierdza ich klasę. W lidze nie idzie im jednak tak dobrze, bowiem w trzech pierwszych kolejkach wygrali tylko raz. Bardzo dobrze w krajowych rozgrywkach prezentuje się natomiast Szachtar, który wygrał wszystkie sześć meczów.

 

FC Porto – BATE (20:45)

Athletic - Szachtar (20:45)

 

PiłkaNożna.pl