Kolejka chętnych po Martina Kobylańskiego

Po Unionie Berlin kolejny klub zainteresował się Martinem Kobylanskim. Młodego Polaka chętnie widziałby w swoim składzie Eintracht Brunszwik, który w zeszłym sezonie spadł z Bundesligi. Lista chętnych na jego usługi ma być jednak jeszcze dłuższa.

Kobylański rozpoczął przygotowania do nowego sezonu z Werderem Brema i zdążył ze swoim zespołem nawet przyjechać do Polski, aby zagrać przeciwko Pogoni Szczecin. Coraz częściej zaczyna się jednak mówić, że jeszcze przed rozpoczęciem sezonu opuści klub.

We wtorek "Bild" poinformował o zainteresowaniu nim ze stronu występującego w 2. Bundeslidze Unionu Berlin. Teraz piłkarza chce także Eintracht Brunszwik, który niedawno zatrudnił polskiego bramkarza - Rafała Gikiewicza. Temat zatrudnienia Kobylańskiego mają też sondować: TSV 1860 Monachium, 1. FC Nuernberg i 1. FC Kaiserslautern.

Martin Kobylański to syn byłego reprezentanta Polski - Andrzeja Kobylańskiego. Urodzony w 1994 roku zawodnik występował dotąd reprezentacjach juniorskich zarówno Polski jak i Niemiec.

 

onet.pl