W sobotę szlagier Bundesligi

Pojedynek Bayernu Monachium z Borussią Dortmund, czyli lidera i mistrza Niemiec z drugą drużyną w tabeli, ma znaczenie już tylko dla gości, którzy walczą o wicemistrzostwo. Przeciw przyszłym kolegom może zagrać Robert Lewandowski.

 

Bayern nie musi zdobywać już punktów w Bundeslidze - może skupić się na półfinale Pucharu Niemiec (16 kwietnia przeciwko drugoligowemu FC Kaiserslautern) oraz Ligi Mistrzów (22 lub 23 kwietnia, rywal wylosowany zostanie w piątek).

 

Dortmundczycy również liczą się w walce o puchar - 15 kwietnia podejmą VfL Wolfsburg, ale we wtorek pożegnali się z Champions League, mimo że pokonali Real Madryt 2:0. O awansie "Królewskich" zdecydowało ich zwycięstwo 3:0 w pierwszym meczu.

 

Sobotnie (godz. 18.30) starcie ligowe między odwiecznymi rywalami może być zatem rozgrzewką przed finałem Pucharu Niemiec.

 

Na pięć kolejek przed końcem sezonu Bayern ma 78 punktów, o 20 więcej od BVB. W Monachium będzie zatem faworytem, pomimo pierwszej od 28 października 2012 roku ligowej porażki, jakiej doznał w ubiegłym tygodniu z Augsburgiem (0:1).

 

- To jest najciekawsza część sezonu, a my jesteśmy w bardzo dobrej sytuacji - ocenił trener Bawarczyków Hiszpan Josep Guardiola.

 

Goście mają z kolei trzy punkty przewagi nad Schalke 04 Gelsenkirchen, ale w Niemczech zarówno druga, jak i trzecia drużyna w tabeli awansują bezpośrednio do fazy grupowej Champions League.

 

Trener Borussii Juergen Klopp poinformował, że kontuzjowany niemal od początku sezonu Ilkay Guendogan nie zagra już w obecnych rozgrywkach. Z długotrwałą kontuzją zmaga się także m.in. Jakub Błaszczykowski.

 

- Wygląda na to, że wszyscy pozostali są zdrowi. Przez ostatni miesiąc graliśmy po trzy mecze w tygodniu, więc teraz muszę dokładnie przeanalizować sytuację i zorientować się, na ile potrzebne są rotacje. Na pewno niczego nie odpuścimy - zapowiedział Klopp.

 

Być może ważniejszy od meczu Bayern - Borussia będzie pojedynek Roberta Lewandowskiego z Mario Mandzukicem, o ile zagrają. To najskuteczniejsi w tym sezonie strzelcy Bundesligi - zdobyli dotychczas po 17 goli.

 

Ta konfrontacja będzie ciekawa także ze względu na fakt, że Polak od przyszłego sezonu zostanie piłkarzem bawarskiego zespołu i będzie toczył walkę z Mandzukicem o miejsce w podstawowym składzie, chyba że Chorwat zmieni klub.

 

W sobotę od pierwszej minuty zagrać może również inny z Polaków w Borussii - Łukasz Piszczek.

 

PAP